Jeżyk... Jeżyczek, nasz kochany, maleńki Jeżyczek odszedł od nas.

Wczoraj, pod długiej chorobie, pożegnaliśmy Jeżyka.

Płaczę, pisząc te słowa, bo Jeżyk był psem wyjątkowym
i szczególnym. Nawet nie umiem wyrazić słowami jak bardzo będzie go nam brakowało... Cały czas słyszę niemrawe dreptanie Jego drobnych łapek...

Żegnaj Jeżyczku, masz w naszych sercach i pamięci szczególne miejsce!

Chcemy, żeby Jeżyk był zawsze w naszej pamięci, dlatego zapraszamy  TUTAJ

Dziś odeszła Azunia...
Była u nas tak długo, że wydaje się jakby była od zawsze. Niestety, mimo iż była wspaniałym psiakiem nie miała szczęścia i nie znalazła domu. Może dlatego, że była "tylko"
w typie owczarka? Ale czy jakiś inny pies uśmiecha się tak pięknie? Czy choćby dlatego nie warto dać takiemu psiakowi szansy na lepsze życie? A on przecież odwdzięczyłaby się miłością i przywiązaniem. Przywiązania i miłości Azy jakoś nikt nie chciał. Może jednak nasz dom uważała za swój. Mamy nadzieję, że była u nas
szczęśliwa przez te wszystkie lata. I tylko Siwy - jej wieloletni kumpel zupełnie nie rozumie, co się stało i dlaczego teraz został sam...

Maksio... nasz kochany Maksio odszedł od nas...
Maksio był już bardzo nieporadny i schorowany, wymagał coraz więcej troski i opieki, ale i tak cieszyliśmy się, że jest
z nami. Każdy dzień w jego towarzystwie był dla nas prawdziwym darem. Swoim pogodnym charakterem, ufnością
i łagodnością wynagradzał nam każdy wysiłek. Maksio trafił do nas w wieku 8 lat a był z nami przez 6! Nawet lekarze byli zdziwieni, że pies tej wielkości i w typie rasy (dog de bordeaux) przeżył tyle lat... Jednak kiepskie to dla nas pocieszenie, bo już teraz bardzo go nam brakuje.
 

Żegnaj Maksiu, byłeś wspaniałym psem.

 

poprzednia strona   ||  następna strona