"TOFCIO jest w naszym domu już od jakiegoś czasu. Po licznych negocjacjach rodzinnych zyskał słodkie imię Toffi, zdrobniale Tofcio. Imię to nie wiąże się ani
z kolorystyką umaszczenia, ani ze słodyczą szczenięcia (choć tej mimo wszystko trudno mu odmówić :) ). Od pierwszych dni piesio dopada do naszych twarzy i wpija się wręcz zębami w brodę i nos. Skojarzenie było natychmiastowe: mordoklejek :), czyli tak ładniej tofii, Toficzek, Tofcio. No i tak zostało. Psina jest bardzo mądra
i następnego dnia, po podjęciu decyzji
w sprawie imienia, Tofcio już na nie reagował. Obecnie ulubionym zajęciem Tofika jest gryzienie ludzi :).
Z zapałem dopada do ludzkich nóg, zwłaszcza lubi nogi obcych całkiem przechodniów. Równie chętnie ostrzy zęby na naszych rękach, butach, ręcznikach oraz na szczotce do zamiatania. Własne zabawki mniej go ciekawią. Toffi kocha też gonitwy po trawie
i kąpiele w rzece, bo taką kąpiel już zaliczył.

Okazał się psem odważnym i nie chciał czekać na swoich ludzi na brzegu, skoczył do nas
i płynął mimo wartkiego prądu, czym zyskał u nas dodatkowe punkty :). No i oczywiście Toffi kocha też suczki sąsiadów. Wspólnym gonitwom wręcz nie ma końca. A rośnie - jak na drożdżach. Mamy wrażenie, że przez pierwsze trzy tygodnie u nas dwukrotnie zwiększył swą objętość. Co oczywiście nas bardzo cieszy, bo rośnie nam ilość psa do kochania. Najukochańszy jest, gdy śpi - wtedy nie gryzie, więc nasz żywot z nim jest choć przez chwilę bezbolesny. Ale tak w ogóle to strasznie fajny jest ten nasz Toffi, codziennie chodzi z nami do pracy, gdzie - jak tylko przestanie podgryzać klientów -ma szansę na tytuł sprzedawcy roku :). Jednym słowem wniósł w nasze życie całą masę radości i rozrywki". Och, jak miło dostawać i czytać takie maile. Dziękujemy za wspaniały dom dla Tofcia :)