A to zdjęcia z
nowego domku pieska, który
u nas nazywał się Szczurek.
Zanim trafił do
fundacji dwa tygodnie koczował przy cmentarzu
w Brzezinach. Nie wiemy, czy został tam
wyrzucony, czy tez jego właściciel zmarł, ale
piesek był bardzo zabiedzony i wystraszony.
Bardzo szybko jednak doszedł u nas do siebie i
do szczęścia brakowało mu już tylko dobrego
domku.
Któregoś dnia
jednak i do Szczurka szczęście się uśmiechnęło
i teraz Szczurek jest najszczęśliwszym psem na
świecie.
Po chudziutkim
Szczurku nie ma już śladu, więc ze Szczurka
awansował na SZURĘ :)
Z wielką
przyjemnością pokazujemy zdjęcia szczęśliwego
Szury! |