


|
Sroczka!
Sroczka,
trafiła pod opiekę naszej fundacji, po tym jak
tradycyjnie inne organizacje odmówiły pomocy.
Sroczka wypadła z gniazda i leżała pod drzewem
na jednym z łódzkich osiedli. Nad gniazdem
krążyli rodzice malucha
i rozpaczliwie w swoim "sroczym języku"
wzywali pomocy. Jedyną osobą, która
zainteresowała się bezradnym stworzeniem była
pani Anna. Bardzo jej dziękujemy za
zainteresowanie i próbę znalezienia pomocy dla
Sroczki, która dzięki niej nie została
zagryziona przez biegające wokół psy i koty.
Sroczka ma się znakomicie jednak nie jest na
razie samodzielna i przez jakiś czas będzie
musiała pozostawać pod naszą opieką. Niestety
nie je sama i trzeba ją kilka razy dziennie
karmić.
Dziękujemy
też za wsparcie w opiece i pomoc weterynaryjną
p. Longinowi Siemińskiemu, właścicielowi
Hotelu dla Zwierząt
z ul. Kosodrzewiny w Łodzi i jego pracownikom. |
|
|
|