PROSIAK to nasz kolejny weteran: jest
u nas juz ponad 10 lat!

Długo błąkał się po jednym z łódzkich osiedli. Dokarmiany był przez mieszkańców, jednak nikt nie zdecydował się go przygarnąć. Pewnego dnia został zabrany do schroniska. I wtedy okazało się, że wszyscy chcą go odebrać. Trafił do jednego z sąsiadów, jednak wtedy okazało się, że w między czasie zaraził się nosówką i trzeba było go leczyć. Jednak pan, który się nim zaopiekował był osobą starszą, schorowaną i nie mógł się nim zajmować.


Tak Prosiaczek trafił do nas. Swe wdzięczne imię zawdzięcza niezwykłemu apetytowi,
z jakim rzucał się na każde jedzenie. Nie miał szczęścia i niestety nie znalazła się osoba, która chciała go przygarnąć. Teraz już jako piesek dość wiekowy czeka na wirtualnego opiekuna, który pomoże nam w utrzymaniu tego psiaka.

Opiekunką wirtualną Prosiaczka jest Pani Katarzyna P. z Łodzi.