Ta śliczna sunia została któregoś dnia po prostu przywiązana do naszego płotu. Osoba, która to zrobiła była na tyle okrutna, że przywiązała psa w takim miejscu, że przez długi czas nie zorientowaliśmy się, że sunia tam stoi: bez jedzenia, bez wody, w słońcu.
Na dodatek już na długo przed tym sunia najprawdopodobniej nie była karmiona. Trafiła do nas wychudzona i wystraszona. Może to, że właściciel przywiązał ją do naszego płotu było najlepszą rzeczą, jaka dla niej w życiu zrobił?
Mamy jednak nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pokaże jej, że czeka ją jeszcze coś dobrego, że ktoś ją pokocha i da prawdziwy dom.

Nazwaliśmy sunię PŁOTKA. Osoby zainteresowane adopcją Płotki prosimy o kontakt pod numerem: 783 705 010 lub mailowo: fundacja.azyl@interia.pl