PIRATEK
ODSZEDŁ NA ZAWSZE! ŻEGNAJ
PIRATEK
trafił do nas ze schroniska. Któregoś dnia mój
mąż poszedł tam
w zupełnie innej sprawie i wrócił z dwoma
"okruszkami-staruszkami".
Jednym z nich
był właśnie Piratek: bez oczka, wklęśnięta
kość na główce, sztywna tylna nóżka. Już
wtedy, a było to kilka lat temu, sprawiał
wrażenie starszego pieska. Ale czas jest dla
niego łaskawy i Piratek specjalnie się nie
zmienia: miły, spokojny psiaczek.
|