|
ODNALEZIONE SZCZĘŚCIE
Wczoraj przyszła do naszej fundacji
pani chcąca adoptować szczeniaka, najlepiej owczarkowatą suczkę.
Oglądać przybyła cała rodzina wraz ze wsparciem, w sumie
Pokazaliśmy nasze psiaki, a w trakcie
rozmowy Pani opowiedziała nam, jak
Szczerze mówiąc nie wiem, jakim torem
pobiegły moje myśli, faktem jest, że zapytałam panią, jak piesek
wygląda, bo może trafił do nas. |
Pani zdjęcia wyjęła a ja osłupiałam! Poprosiłam tylko męża, aby wyprowadził Benka, zwanego "po domowemu" Rudym. I wtedy się zaczęło! Pani zrobiła mu milion zdjęć, obdzwoniła całą rodzinę, część rodziny przyjechała, jako komitet powitalny.
A co na to Benek/Rudy/Dżeki? PO
powrocie do domu bezbłędnie skręcił pod właściwe drzwi
|