Wczoraj dostaliśmy dwa nowe maile od Opiekunów Luny. Oto pierwszy z nich: "Nasza Lunka ma 6-7 lat a czasem zachowuje się jak szczeniaczek. Jest bardzo radosna, ciekawska (ciągle w tych krzakach myszkuje i naskakuje jak coś tam się rusza). Dziś w lesie upolowała reklamówkę, która zaplątała się w krzak
i falowała na wietrze. Luna była bardzo zawiedziona, że reklamówka jest niejadalna :D - i od razu pędzi do mnie, żebym naprawiła tę reklamówkę i zamieniła ją na coś jadalnego. :D Mamy taką rodzinną tradycję, że jak oglądamy film to Luna obok na kanapie i podjadamy "chrupki" czyli płatki nestle fitness.
Jedziemy na weekend majowy na wieś i Luna zobaczy kózki. Jest bardzo przyjazna do innych zwierząt, wiejskie koty goni, ale bez przekonania i agresji. Nie pozwalam jej za nimi latać. Zmieniliśmy jej dietę i teraz je karmę Orijen (80 % mięsa, 20% warzyw i ziół) no i przekąski. Jest bardziej żwawa po tej karmie, pełna chęci latania, bawienia się.
W każdym razie weterynarz przebadał ją przy okazji szczepienia i mówi że jest zdrowa, bardzo się cieszę, mam nadzieję, że będzie
z nami jak najdłużej. Patrzę na nią i nadziwić się nie mogę jak ktoś mógł ją oddać!
Pozdrawiamy serdecznie!"

I jeszcze jeden wspaniały mail: "Witam! Znalazłam jeszcze fajne zdjęcie Lunki w domu, wylegującej się na naszym łóżku. Najpierw mieliśmy założenie, ze pies nie będzie wchodzić na łóżko. Teraz się śmiejemy, ze przecież nie wchodzi tylko wskakuje :D"

Zdjęcie Lunki na łóżku - powyżej :)