Funiusia pojechała do nowego domu :))

 

Ta piękna Kudłatka - Funia została znaleziona
w największe, dwudziestostopniowe mrozy na ulicy.

To 6 miesięczne psie dziecko ktoś skazał świadomie na pewną smierć! Jest niesamowicie grzeczna i najchętniej siedziałaby na kolankach. Jest malutka
i świetnie nadawać się będzie nawet do niedużego mieszkania.

Pół roku temu Kudłataka pojechała do nowego domu. Bardzo się z tego cieszyliśmy, ale jak się okazało nasza radość była zbyt wczesna, bo Kudłatka wczoraj do nas wróciła. Jej nowej pani zmieniła się sytuacja rodzinna i niestety nie ma tam już miejsca dla Funi, bo takie Kudłatka dostała imię. Szkoda, bo to bardzo wrażliwa i delikatna sunieczka
a przeżywa kolejne, niezrozumiałe dla niej, porzucenie.
 

     

Na szczęście Funia po powrocie z nieudanej adopcji długo nie zagrzała u nas miejsca! I bardzo dobrze, bo takie cudo powinno mieć kanapę tylko dla siebie :)

I stało się - Funia (już nie Kudłatka, bo dziewczyna była z wizytą u psiego fryzjera - stylisty) cała odświeżona, wypiękniona, pojechała do nowego domu. Mamy nadzieję, że zostanie tam już na zawsze i będzie dawać radość fajnym ludziom :)