Frajda i Bobo adoptowane :)
"Pamiętamy swoją mamę, jej zapach
i ciepło. Pamiętamy smak mleczka od mamy. Było
miło i bezpiecznie do dnia wyjazdu opiekunów
naszej mamy na wakacje. Zabrali nam mamę,
zapakowali nas w auto
i... wywieźli daleko. Kiedy nikt nie patrzył
wrzucili nas przez płot do czyjegoś ogródka.
Baliśmy się strasznie i zaczęliśmy płakać. Na
szczęście ktoś nas usłyszał i otworzył drzwi.
Przygarnęli nas dobrzy ludzie, nakarmili i
dali dach nad głową. Teraz jest dobrze, ale
wiemy, ze nie możemy tu zostać na zawsze...
Tak bardzo chcielibyśmy mieć kogoś, kto
pokocha nas mocno i juz nie wyrzuci ani z domu
ani z serca. Daj nam szansę, a na pewno
któregoś z nas pokochasz - Frajda i Bobo".
Na szczęście maluchy szybko znalazły domy.
Dziękujemy za pomoc Pani, która zaopiekowała
się nimi w najtrudniejszym momencie a nowym
opiekunom życzymy wiele radości z kociej
przyjaźni. |