BIPIŚ najpierw pojechał do nowego domu a później wrócił z adopcji :(

Okazało się, że nasz Bipiś miewa kłopoty
z utrzymaniem w domu czystości. będziemy z nim pracować, bo szkoda, żeby taki fantastyczny psiak siedział u nas zbyt długo!

 

HISTORIA BIPISIA

BIPIŚ został znaleziony na stacji benzynowej BP. Koczował tam od kilku tygodni...

Podobno zjawił się nagle, nie wiadomo skąd! Przyszedł, wszedł na stację i... został.

Chudziutki, zmarznięty i przestraszony. Szczęśliwie nikt go stamtąd nie wygonił. Pracownicy stacji pozwoli mu zostać
w cieple, dawali jeść i szukali opiekuna.

Niestety nikt się po niego nie zgłosił, więc możemy przypuszczać, że ktoś wyrzucił go celowo! 

Po raz pierwszy zobaczyliśmy go leżącego w drzwiach wejściowych na stacji, nie reagującego zupełnie na mijających go ludzi i spory ruch jaki panował dookoła. Niestety stacja położona jest przy trasie szybkiego ruchu, więc Bipiś groziło niebezpieczeństwo. Nie mieliśmy zatem wyboru i ze stacji wyjechaliśmy już razem z Bipisiem. Bez problemu pozwolił założyć sobie obrożę i smycz a potem zaczął dreptać za nami, jakby od zawsze był nasz. Samodzielnie wskoczył do samochodu i niemal od razu spokojnie zasnął. Zachowanie Bipisia świadczy, że miał kiedyś dom, chodził na smyczy na spacery i jeździł samochodem.

BIPIŚ jest młodziutkim, wesołym psiakiem. Nieagresywnym i dobrze czującym się w towarzystwie innych psów.

Osoby zainteresowane adopcją Bipisia prosimy o kontakt: 783-705-010 lub 669-705-010.